4.2.11
[013] Księga innych ludzi
Bez cenzury, bez sztampy, bez trzymanki.
Zadie Smith zebrała grono najciekawszych angielskojęzycznych pisarzy z obu stron Atlantyku i postawiła przed nimi proste zadanie: „Wymyślcie kogoś”. Tak powstała Księga innych ludzi: galeria fantazji, poglądów i wydarzeń z życia dwudziestu trzech osób. Osób co prawda fikcyjnych, lecz fascynujących.
Poznajcie więc nowych znajomych. David Mitchell przedstawia Judith Castle, frywolną starszą panią uciekającą w wiek nastoletni. Hari Kunzru zza rozchylonych zasłon o 4.30 rano pokaże wam Magdę Mandelę, którą właśnie zabiera radiowóz. Adam Thrillwell opisze historię nie do końca udanego romansu w dekoracjach bliskowschodnich, a ZZ Packer - zupełnie nieudanego w nowojorskich. Za to na pocieszenie babcia Jonathana Safrana Foera poczęstuje was ciasteczkami i opowie, co sądzi o szkopach i czarnuchach. Natomiast sama Zadie Smith zabierze was do Anglii, byście mogli pomieszkać z pewną zwariowaną rodzinką. Na deser dwa komiksy.
Opowiadania zabawne i mroczne, melancholijne i szalone, symboliczne i dosłowne - to podróż przez nieocenzurowane, nie tworzone pod gusta krytyków światy najciekawszych młodych pisarzy. Zadie Smith po raz kolejny zadziwia - jako autorka i jako redaktor.
Jak widać, Zadie Smith pochłonęła mnie bez reszty- pierwsze "Białe zęby", teraz "Księga innych ludzi". A to nie bez powodu...
"Księga innych ludzi" to bardzo zróżnicowany zbiór przeróżnych ludzkich historii. Każdy znajdzie tu opowiadanie czy też postać dla siebie. Bohaterowie wydają się niekiedy zbyt ciekawi, by mogli odzwierciedlić rzeczywistość, ale szczerze mówiąc kto uwierzyłby w nasza historię, gdybyśmy ją spisali? Autorzy są słynni i utalentowani, a ich krótsze lub dłuższe historie pochłonęłam niemal natychmiast (a dokładniej- podczas jednego dnia w szkole o kilku świetlicach) . W rzeczywistości bardzo trudno ocenić "Księgę innych ludzi", gdzyż to zbiór kontrastowy, trudno go uogólnić w kilku słowach.
Wielkim urozmaiceniem są komiksy- bardzo ciekawa forma przedstawienia postaci. Dobrze miksują się z całą zawartością, zaskakują pośród czarno-białych linijek tekstu.
Cała książka pokazuje oryginalność jej autorów- nie jest to zbiór opowiadań, to księga innych ludzi, której strony można przewracać z takim zainteresowaniem, jakby trzymało się w ręku kolorowy album ze zdjęciami.
Nawet jeśli nie każde z opowiadań szczególnie mnie zachwyciło, całość okazuje się o wiele bardziej interesująca od czegokolwiek, czego się spodziewałam, a każda krótka i nieznacząca historyjka splata się z kolejną.
Poza tym bardzo dobrze się czyta ze względu na sposób wydania, choć to raczej głównym powodem być nie powinno:) Twarda oprawa, duży format, strony kremowe. Trzymać taką książkę w rękach już było przyjemnością. Wygląda masywnie, a jednak to jedna z pozycji przelatujących obok niemal błyskawicznie.
Ulubione opowiadania? Bardzo trudno to jest ocenić, z rzesztą przyznam szczerze, że niektóre fragmenty książki tak szybko zapomniałam, jak i przeczytałam:) Być może wśród nich znajda się "Magda Mandela" Hariego Kunzru i "Perkus Tooth" Jonathana Lethema, będące jednymi z oryginalniejszych opowiadań w zbiorze.
Problem w "Księdze innych ludzi" jest taki, że to lekka lektura, która nie zostawia po sobie w naszym umyśle żadnych śladów, nie jest to literatura najwyższej półki, chociaż odzwierciedla najbardziej obiecujących pisarzy XXI. Przyjemna, zarazem radosna i ponura, dziwna i zwyczajna, miła przerwa pomiędzy wielkimi tomiskami klasyków literatury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawe :) , ale nie wiem czy dla mnie akurat.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na tę książkę. Bo grunt to oryginalność. Co do treści - sama nie wiem, musiałabym przeczytać, żeby ocenić. Tak jak piszesz, na pewno niektóre teksty spodobałyby mi się, a niektóre nie przypadłyby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak ją czytałaś :)
OdpowiedzUsuńMasz ją jeszcze? Pewnie po "Silmarillionie pożyczę ją od ciebie i "Fragmenty..." :D
Podoba mi się pomysł, aczkolwiek nie jestem pewna czy wykonanie spodobałoby mi się ;P
OdpowiedzUsuńPięknie ją opisałaś, a mi zostaje tylko rozpocząść polowanie na tą książkę
OdpowiedzUsuń