6.2.11

[014] Pani Bovary


Karol Bovary, z zawodu lekarz, po śmierci swojej żony Heloizy postanawia wyjść za Emmę Rouault, w której domu zaczął często bywać. Dziewczyna przyjmuje jego zaręczyny, a wesele odbywa się tuż po zakończeniu żałoby po Heloizie. Po kilku dniach Emma zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że popełniła wielki błąd wychodząc za Karola, to, że w ogóle go nie kocha. Zauważyła jego liczne wady, prostactwo i brak atrakcyjności. Zaczyna żyć w świecie idealnej miłości, ma dwóch kochanków, staje się rozrzutna i roztrwania cały swój majątek. Jej córka Berta jest traktowana na wiele sposobów- raz rozpieszczana, raz całkowicie zapominana. Pani Bovary nieustannie oszukuje swojego męża, za jego plecami spotyka się z ukochanymi- Rudolfem, potem Leonem, oraz zadłuża się coraz bardziej. Do czego prowadzą jej miłostki, musicie dowiedzieć się już sami...
Najbardziej w powieści przykuwa uwagę oczywiście Pani Bovary. Burzliwa, rozmarzona, o ideałach, których nie potrafi w świecie odnaleźć i które w końcu same ją rujnują. Jest przykładem jednej z bohaterek, która nie istnieje po to, by czytelnik ją podziwiał. Jest centralną częścią powieści, przyciąga swoim brakiem cnoty i dobroci wiktoriańskiej  kobiety.
Naprawdę nie potrafiłam polubić Pani Bovary. Próbowałam. Jest postacią tak specyficzną i dziwnie odrzucającą, a jednak bez tego genialnego ukazania jej złożonej psychiki pewnie nie byłoby po co czytać "Pani Bovary". Zdaję sobie sprawę, że wiele osób tej książki nie lubi ze względu na bohaterkę, ale moim zdaniem to tylko ujawnia talent autora. Książki powinny oddziaływać jak najsilniej na człowieka.
Styl "Pani Bovary" jest niesamowity. Zakochałam się w tych opisach, w sposobie ukazywania rzeczywistości, piękna i zarazem beznadziei świata. Nie były to nużące opisy, przez które nie sposób przebrnąć. Powiedziałabym nawet, że całkiem odwrotnie. To właśnie sposób pisania połączony z ukazaniem psychiki osoby bynajmniej nie niewinnej spowodowały, że pokochałam to dzieło.
"Pani Bovary" ma w sobie tragizm, chociaż nie jest napisany w stylu "Wichrowych Wzgórz". Dziwny optymizm, pewność siebie i piękno świata przepływa przez stronice książki. Po odłożeniu ogrom smutku, cierpienie postaci i tragizm wydarzeń dotyka czytelnika. 
To, że Flaubert ośmielił się napisać tą powieść, wydaje mi się niezwykłe.  To dzieło bardzo odważne, ukazujące kobiety, niewinne istoty, któe mają jedynie czarować swym pięknem, w sposób o wiele ostrzejszy i realniejszy.
Warto przeczytać "Panią Bovary" i  nie odkładać jej na bok z powodu niechęci do postaci Emmy, bo to mistrzowska powieść, która zapada naprawdę głęboko, jedno z najodważniejszych dzieł XIX w.

6 komentarzy:

  1. Nie przepadam za takimi książkami, choć jeśli zobaczę "Panią Bovary" w bibliotece, sięgnę po nią z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że nie przypadłabym mi do gustu owa pozycja ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i mogę z pełnym przekonaniem przytaknąć Twojej recenzji. Emma była niesamowicie irytującą, ale i ciekawą postacią. (A oglądałaś miniserial BBC? Jeśli nie, to polecam, naprawdę niezła ekranizacja- zresztą jak wszystko od BBC ;])

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dal mnie, choć i tak pewnie przeczytam kieeedyś :)
    A jak już tak o BBC - niektóre seriale z tego kanału są świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, jest w bibliotece kiedyś wypożyczę

    OdpowiedzUsuń