24.1.11

[010] Dama z jednorożcem



Bardzo lubię powieści Tracy Chevalier ("Dziewczyna z perłą" itp.), gdzie wątki historyczne przedstawione są w ciekawy sposób, często oczami przeróżnych postaci. Nie miałam więc wątpliwości także co do tej pozycji- sięgnęłam po nią bez wahania.
Powieść przedstawia historię Nicolasa de Innocents, któremu Jean Le Viste, piętnastowieczny wielmoża, zlecił wykonanie projektów sześciu gobelinów przedstawiająych damy z jednorożcami, które ilustrują poszczególne zmysły. Miniaturzysta wkrótce ulega urokom jego córki, Claude, którą próbuje uwieść. Tymczasem w Brukseli Geroges de la Chapelle, znany tkacz, także podejmuje się zrobienia podobnego gobelinu. Jego życie także zostaje zamieszane z paryskim artystą. To opowieść o Francji pięćset lat temu, powstaniu jednych z najciekawszych gobelinów na świecie, oraz obraz najbogatszych warstw społecznych tego okresu.
"Damę z jednorożcem" czyta sie szybko i przyjemnie. Jest książką hsistoryczną, ale wszystko okazuje się zdumiewająco teraźniejsze, postacie można z łatwością zrozumieć, czytelnik nie jest obcy w tym trudnym świecie. Ma to też swoje złe strony- w sumie jedyną rzecza, na którą można ponarzekać, jest klimat. Miałam nadzieję na dworską atmosferę, wciągnięcie do świata u schyłku średniowiecza. Czekała mnie książka dziwnie współczesna, pozbawiona charaktersytycznego klimatu XV w. No cóż, w końcu nie można mieć wszystkiego!
Narracji podejmuje się kilka postaci i na przemian redagują tę niezwykłą opowieść. Nie wiem, jak Chevalier potrafi stworzyć tak dobra powieść historyczną, nie odbierając jej prostoty. Jedną rzecza, na którą można ponarzekać, jest klimat. Miałam nadzieję na dworską atmosferę, wciągnięcie do świata u schyłku średniowiecza. Czekała mnie książka dziwnie współczesna, pozbawiona charaktersytycznego klimatu XV w. No cóż, w końcu nie można mieć wszystkiego!
Fabuła jest ciekawa. Po przeczytaniu obejrzałam zdjęcia tych gobelinów, pamiętając komentarze różnych postaci dotyczące poszczególnych dzieł. 
Polubiłam Alienor, która jest niewidoma, ale także zajmuje się tkaniem. Wydaje mi się to niewyobrażalne, a jednak! Nicolas de Innocents jest denerwujący. Pomimo tego, że rozumiem jego zamiłowanie do sztuki, z kobietami obchodzi się okropnie. Współczułam Claude, szczególnie gdy została wysłana do klasztoru przez swoją religijną matkę. Postacie są przeróżne, poza tym można je zrozumieć jeszcze lepiej dzięki budowie narracji, która pojawiła się w "Spadających aniołach" i wtedy takze zdobyła moje uznanie.
To książka bardzo lekka, nie jest najdłuża, a jednak warto ją przeczytać i zapoznać się z tym światem, ciekawymi ludźmi oraz ich warsztatami.  


.

4 komentarze:

  1. Tę mam jeszcze przed sobą. Uwielbiam Chevalier i na pewno ją przeczytam. Przeniosłam bloga na blogspot, ale więcej o niej mam pod bloxowym adresem, do którego jest link z bloggera. Ta stoi na półce i pewnie dlatego jeszcze nieprzeczytana, bo te inne musiałam łowić i tropić.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dziewczynę z perłą" planuję przeczytać , bo film był intrygujący :) . Może i na "Damę z jednorożcem" przyjdzie czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. średniowiecze to zdecydowanie nie moja epoka.. no chyba że legendy arturiańskie. :)

    PS zmieniłam adres Twojego bloga w moich linkach z onetu na blogspota. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki historyczne, więc muszę poszukać

    OdpowiedzUsuń